poniedziałek, 19 października 2015

Quest gościnny: gimnastyka z padem.

Serwus!

Pomimo że "Questy Poboczne" są młodziutkie to już doczekały się tekstu gościnnego! Autora poniżego wpisu po cichu podejrzewam o próbę wybijania się na moim fejmie, ale już trudno, w końcu ziomeczek. Zapraszam do lektury:



Przeglądanie Instagrama należy zarówno do moich codziennych przyjemności, jak i służbowych obowiązków. Parę minut wystarczy, żeby dostać po pysku odrobiną humoru (spod znaku dobrej beki oraz klozetowych wypocin), garścią selfie z imprez i masą tak zwanego szczucia cycem. To ostatnie zjawisko jest dość popularne w świecie gamingu – a to właśnie konta o profilu związanym z grami zdarza mi się śledzić najczęściej. 

Szczucie cycem można robić w miarę z klasą, gdy jest się hardcorową gamerką, która ma co pokazać i potrafi robić estetyczne zdjęcia. Nie jestem tego fanem – to tanie zagrywki niegodne prawdziwej damy. Natomiast dużo bardziej irytują mnie ekstremalnie januszowe zdjęcia spod mrocznego hasztaga #SzczucieCycem. Dzisiaj natrafiłem na skrajny przypadek, z którym muszę się z Wami, Szanowni Czytelnicy Questów Pobocznych, podzielić. Jest to co prawda bardziej szczucie tyłkiem niż cycem, ale założenia pozostają takie same.

Zobaczcie sami:
Jest dupala, są lajki.
Zapytam najdelikatniej, jak tylko potrafię: co to, do k***y nędzy, ma być?! Naprawdę podziwiam talent gimnastyczny – bo żeby wykonać takie zdjęcie trzeba nieźle się nawykręcać nadgarstkiem (ale domyślam się, że akurat z pracą nadgarstkiem ta pani mogła mieć już wcześniej do czynienia… No co? Od razu widać, że wyrabia ciasto w pierogarni)! Cóż to w ogóle za pomysł na zdjęcie? Jak mam je odebrać, jako widz, jako gracz, jako facet? Co ta pani mogła myśleć, robiąc taką fotę? Opcji jest kilka:
  • W takiej pozycji lubię grać najbardziej. Serio-serio.
  • Oj, łupie mnie w plecach, robię sobie masaż wibrującym padem.
  • Wybierasz pada i giereczki czy mnie?
  • To poważna choroba, a Ty i tak powiesz, że szczuje dupą.
  • Jestę graczkę. Daj lajkę.
Serio, aż brak mi słów. Już lepiej brzmi hasło „Dziś będzie na twarz, skarbie” w reklamie zakładu kosmetycznego – bo jest przynajmniej w żałosny sposób śmieszne. A to? To jest niestety tylko żałosne.

A co Wy o tym myślicie? Na jakie skrajne przypadki szczucia cycem natknęliście się w Internetach?

---

O autorze:
Rufus Blackwood – redaktor i podcaster, który przybył z serwisu Kapryfolium.pl, aby wykonać ten niezbyt chwalebny (i dający mało EXPa!) quest poboczny. Pasjonat gier wideo, wielbiciel dobrego kina i Poszukiwacz Zaginionej Beki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz